Filmów mojego dzieciństwa ( 95-99 ). Byłem zapalonym fanem filmów wojennych.
Codziennie wędrowałem do wypożyczalni kaset wideo razem z bratem. On oglądał nowości a ja szedłem w kierunku półki z filmami wojennymi.
Gdy on zastanawiał się co tu wybrać z całej masy VHS, ja w czasie 2-3 minut selekcji wybierałem ten jeden, jedyny film.
Oczywiście wiele z nich wypożyczałem dwa lub trzy razy tygodniowo.
Zadowolony wracałem do domu i rozpoczynała się walka pomiędzy mną a bratem kto pierwszy będzie oglądał film. Zwykle wygrywał on, ponieważ nikt nie chciał oglądać setny raz tego samego filmu.
Obok znanych i cenionych filmów pojawiały się dość słabe produkcje klasy B. Ja jako 5 lub 8 letnie dziecko nie odróżniałem jednego od drugiego, tak więc każdy film traktowałem na równi. Ważne były bitwy, kto przeżył a kto zmarł itp.
Utożsamiałem się z żołnierzami i przez cały film kibicowałem im aby nie zginęli. Najbardziej uwielbiałem więc filmy na podstawie takiego schematu "Wyrusza drużyna/odzdział i przez całą akcję filmu ginie jeden za drugim, w przerwach 15 minutowych. Do tego typu filmów należała "Sahara". Zawsze wiedziałem, że na końcu przeżyje jeden albo dwóch. Potem sytuacje zaistniałe w filmach odgrywałem za pomocą plastikowych żołnierzyków których miałem ponad tysiąc.

Ten film wspominam bardzo ciepło. Wypożyczłame go nie tak często jak "Bye Bye Vietnam", ale bardzo mi się podobał. Szczególnie scena końcowa kiedy to dwójka biegnie przez pole i próbuje uniknąć zastrzelenia przez japończyków. Nie mogłem wytrzymać nerwowo widząc jak mało drogi im zostało a jak gęściejsze są strzały ze stony japońskiej.
Nie będe zdradzał jak to się skończyło....Dużo fajnych scen. Scenariusz i fabuła po prostu dobre i solidne. Muzyki nie pamiętam. Aktorstwo ? Raczej solidne ( Caine, Borgnine ).
7/10

Polecam też filmy ( od kina troszeczkę lepszego niż B do prawdziwych arcydzieł )

Maruderzy Merilla
Sahara ( z lat 90, z dość dobrą obsadą i ciekawą fabułą. Fajne sceny batalistyczne )

Operacja Birma ( klasyk z lat 40' z odtwórcą Robin Hooda w roli głównej )

Szeregowiec Ryan ( jeden z najlepszych filmów wojennych )

Bye Bye Vietnam ( mój ulubiony i najczęściej oglądany film z dzieciństwa, raczej kino klasy B, ale ja go po prostu kocham ! )

Piekło jest dla bohaterów ( Także klasyk )

Bitwa o Ardeny ( Epicki film z błędami historycznymi i super obsadą )

Cienka Czerwona Linia ( Bardziej psychologiczne dzieło )

O jeden most za daleko ( Epicki i solidny film wojenny w doborową obsadą )

Bitwa nad Naretwa ( oglądałem tak dawno temu, że prawie nie pamiętam czy był to solidny film czy totalna klapa )