Oglądałam jakiś czas temu film z tym genialnym aktorem. Właściwie to pół filmu i chcę to nadrobić. Grał on dość młodego (tak mi się wydaje) człowieka, który został upokorzony przez mężczyznę, który kolekcjonował kukły. Bohater Caina postanowił wrobić go w morderstwo (bodajże kochanki), zostawiając w różnych częściach...
więcejTo był Szał Hitchcocka, ale mordercy nie grał tam Michael Caine, tylko Barry Foster. Też
Anglik, nawet podobny do Caine'a.
Czy ktoś zna tytuł filmu, w którym Caine jest seryjnym mordercą. Zabija kobiety dusząc je apaszką (krawatem?). Po dokonaniu morderstwa przepina z "narzędzia zbrodni" ozdobną szpilkę do klapy swojej marnarki.
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc:)
Bardzo go lubię ale w większości filmach ( i wszystkich filmach Nolana) robi za właśnie takiego Człowiek-ekspozycje
W absolutnie każdym filmie jaki z nim oglądałem grał rolę dystyngowanego gentelmana (z resztą genialnie do nich pasuje). Tylko dwie się nieznacznie wyróżniły (Now You See Me; Kingsman: The Secret Service), ale też można opisać je tym epitetem. Moglibyście polecić jakieś filmy w których pan Caine przełamuje tę jakże...
Cześć! Jakie polecacie filmy, w których Michael Caine zagrał czarny charakter? Ja osobiście proponuję Zatrute Pióro, bardzo ciekawy film ;)
...Gdyby mu wiek na to pozwalał.Byłby świetnym rywalem dla Connerego i Moora.Choć Sean na pewno by u mnie pozostał nadal najlepszym Bondem.
Dobry aktor ale niestety na razie poza Nolanowskimi filmami z nim miałem doczynienia z
samymi gniotami kina akcji...Ale to się zmieni ;-) i tak bardzo go lubię
Czy wzrok mnie myli czy on zagrał w następującym teledysku?
http://www.youtube.com/watch?v=TZ8IwCSPVt8 około 2:20
Że choćby zagrał w największym badziewiu to dzięki niemu to badziewie jest choć trochę
wybitniejszy.To się nazywa talent ;-)
Szkoda że za młodu nie zagrał 007.Byłby idealnym rywalem dla rekordzistów
Connerego i Moora (obaj zaliczając wszystkie filmy grali Bonda 7 razy)
.Byłby to twardziel i gentleman w jednym.
Mało filmów z nim widziałam i kojarzyłam go tylko z imienia i nazwiska, ale zawsze będzie mi się kojarzył z piosenką zespołu Liquido - Narcotic:) W końcówce tej właśnie piosenki są słowa: my cocain, a ja będąc trochę młodsza i głucha na język angielski zawsze śpiewałam Michael Caine:)
Jako nieliczny ze starej gwardii trzyma wysoki poziom i rzadko występuje w słabych i głupawych filmach. Najczęściej na drugim planie ,ale lepsze to niż bycie głównym bohaterem w jakiejś żenującej produkcji. Szacunek.